środa, 11 lipca 2012

Lubliniec

Wczoraj wybrałam się z bratem na przejażdżkę do Lublińca. Nie miałam jakiegoś konkretnego celu, po prostu chciałam trochę poszaleć na rowerze. Co prawda nie jeździłam za dużo, byliśmy na bazarku (spotkaliśmy maskotki Serce i Rozum :P) i spodobało mi się kilka rzeczy, ale nie miały zbytnio atrakcyjnych cen, a akurat w ciuchy zbytnio dużo kasy nie lubię dawać. Potem byliśmy na rynku, poszliśmy na lody włoskie i do księgarni. Zamówiłam sobie książkę Jaśka Meli "Poza horyzonty",  jutro muszę jechać ją odebrać. A na sam koniec, jak mieliśmy juz wychodzić z księgarni, Dawid nakłonił mnie do zakupu trzeciej części "Baśnioboru" :) Uległam. Za bardzo lubię ten cykl. Po skończeniu sagi "Miellenium" i książki "Przetrwać z wilkami" zabieram się za to. Nie wiem kiedy przeczytam "Igrzyska śmierci"...
Muszę się pochwalić.... nie, nie muszę, ale jak się dowiedziałam to od środka rozpierała mnie energia i nie umiałam wytrzymać na miejscu, zaczęłam sprzątać w domu, co u mnie jest rzadkością, żebym sama od siebie sprzątała. A więc... dzwoniła moja wychowawczyni, czy jestem zainteresowana wyjazdem do Hiszpanii (o tym wiem już od czerwca albo i dłużej), bo musi wiedzieć, gdyż zakupuje bilety... na samolot!! mieliśmy jechać autokarem, a tu taka niespodzianka. ŁAŁ!!! Marzenia lubią mi się spełniać w tym roku :))  Jeszcze powiedzcie, że jadę do Machu Picchu i jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie :D
Łoo.. Ale się rozpisałam... No to teraz zdjęcia: 

Drewniany kościółek św. Anny

Grota Lourdes

Kościół św. Stanisława Kostki




I zapomniałabym :) Jak jechaliśmy z powrotem, to Dawid zaproponował mi, żeby jechać inną ścieżką leśną. Zgodziłam się licząc na przygodę :) Najpierw się trochę pogubiliśmy, a jak byliśmy już na dobrej drodze, to usłyszałam, że coś za mną biegnie... Poprosiłam Dawida, żeby zerknął, a on zaczął się śmiać i kazał mi się zatrzymać. No tak, tylnego koła uczepiła się jakaś strasznie długa gałąź i ją za sobą ciągłam. Cała przygoda XD

10 komentarzy:

  1. No to widzę, że mił spędzony dzień :D
    Też bym musiała kiedyś skoczyć do Lc :P
    Wow ! =D No to zazdroszczę wyjazdu :P I życzę miłej zabawy :)) Na pewno będzie ekstra ^^
    Śliczne zdjęcia ;> :**
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. No to dobrze że miło spędziłaś dzień:D
    Ale Ci zazdroszczę! Lecicie samolotem, no nie! Ja też chcę!^^
    Świetne zdjęcia:D

    OdpowiedzUsuń
  3. jasne, pojawi się recenzja za jakiś czas:) to Twój naturalny kolor?

    OdpowiedzUsuń
  4. No widzisz, jesteś dowodem na to że marzenia się spełniają. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładne zdjęcia.

    Hiszpania!! Ale Ci zazdroszczę. ;D Zabierz mnie ze sobą!! xD

    OdpowiedzUsuń
  6. ładnie tam ;) ej ja też chcę do Hiszpanii :D

    OdpowiedzUsuń
  7. huehuehuehue :D i takie przygody się wspomina najlepiej ;D
    miłego wyjazdu ! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. hehehe LOL:) zdjęcia są nawet ładne np.1,2,3,4,5,6,7, i 10:)ale miałaś fajną przygodę:):)

    OdpowiedzUsuń