Hej!
Dzisiaj na polskim oglądaliśmy wywiad z Jankiem Melą. Czemu o nim piszę? Bo dzięki niemu można zrozumieć wiele rzeczy, a po obejrzeniu tego wywiadu coś mnie w środku chwyciło. Pomimo tego, że stracił rękę i nogę, cieszy się z życia i pokazuje jak wiele można osiągnąć będąc kaleką. Jak oglądałam wywiad, to przyznam, że trochę mu zazdrościłam: był na obu biegunach, zdobył szczyty Kilimandżaro, Elbrus, po prostu osiągnął wiele, zwiedził kawałek świata, a ja mogę o tym wszystkim pomarzyć. Ale po lekcji polskiego, wiem, że przecież też mogę to wszystko osiągnąć, tylko muszę w tym kierunku coś zrobić. On jest kaleka i to osiągnął, więc ja będąc osoba zdrową też mogę to zrobić.
Ważną rzeczą, o której wspomniał Jaś, to radość z wszystkiego co się ma. Opowiadał, jak leżąc na łóżku szpitalnym patrzył przez okno i zazdrościł innym, że mogą chodzić na własnych nogach. Wcześniej tego nie doceniał - przecież nogi to nogi i tyle.
Podczas oglądania tej rozmowy denerwowało mnie zachowanie większości klasy: śmiali się, rozmawiali, przeszkadzali mi i innym osobom, które były zainteresowane filmem.
Podsumowując, osoba Jasia Meli stała się dla mnie kolejnym autorytetem i zachęciła do spełniania marzeń, nawet tych, które z pozoru są nierealne.
Kilka zdjęć Jaśka Meli:
Daje dwa linki, jeśli ktoś jest bardziej zainteresowany i chce wiedzieć więcej:
Wywiad 1
Wywiad 2
Do następnego!
Niestety mi przeszkadzała pewna osoba przez połowę lekcji, a to o czym on opowiadał było naprawdę wzruszające i ciekawe:)
OdpowiedzUsuńmoja mama nic nie znalazła dx
OdpowiedzUsuńPodziwiam go.. :)
OdpowiedzUsuńNazwisko Mela obiło mi się o uszy, jednak dopiero teraz dowiedziałam się czegoś więcej o osobie Jaśka :)
OdpowiedzUsuń