niedziela, 6 maja 2012

W Baśnioborze...

Może i tytuł książki "Baśniobór" kojarzy się z książką dla dzieci, w której są krótkie baśnie do poduszki, jednak książka jest dla każdego. Książka opowiada o przygodach dwójki rodzeństwa: Kendry i Setha, którzy przymusowo musieli jechać na wakacje do swojego dziadka. Dziadek na powitanie zakazuje im wielu rzeczy, m.i. wchodzenia do lasu i stodoły. Daje im także klucze do "nie wiadomo jakich dziurek". Kendra szybko rozwiązuje zagadkę, a jej brat oczywiście zdążył już złamać zakaz dziadka. Dzięki rozwiązaniu zagadki ich pobyt u dziadka się zmienia- okazuje się, że las jest rezerwatem zamieszkanym przez magiczne postacie, a w ogrodzie mieszkają wróżki. Las zamieszkuje również dziwna kobieta... A służąca w domu dziadka okazuje się kimś innym niż się wydaje...

"Baśniobór" bardzo mi się podobał, dlatego że cały czas coś się dzieje, trzyma w napięciu, nie przynudza, a wciąga. Nie mogłam się oderwać i czytałam, czytałam, czytałam.... i niestety pierwszy tom "Baśnioboru" się skończył :( Niektóre wydarzenia mnie zaskoczyły, np. co się stało z babcią, która niby wyjechała w odwiedziny do umierającej ciotki. Czekam na ekranizację, która podobno ma się wkrótce pojawić ;)

     
Może jest ktoś chętny na to stanowisko? ;D



2 komentarze:

  1. Ciekawa recenzja:)
    Zaciekawiła mnie, i również czekam na ekranizację;)
    jak za dentyste to ja nieee;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe ja się zgłaszam :PP
    Wydaje mi się, że książka jest całkiem ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń