Może i tytuł książki "Baśniobór" kojarzy się z książką dla dzieci, w której są krótkie baśnie do poduszki, jednak książka jest dla każdego. Książka opowiada o przygodach dwójki rodzeństwa: Kendry i Setha, którzy przymusowo musieli jechać na wakacje do swojego dziadka. Dziadek na powitanie zakazuje im wielu rzeczy, m.i. wchodzenia do lasu i stodoły. Daje im także klucze do "nie wiadomo jakich dziurek". Kendra szybko rozwiązuje zagadkę, a jej brat oczywiście zdążył już złamać zakaz dziadka. Dzięki rozwiązaniu zagadki ich pobyt u dziadka się zmienia- okazuje się, że las jest rezerwatem zamieszkanym przez magiczne postacie, a w ogrodzie mieszkają wróżki. Las zamieszkuje również dziwna kobieta... A służąca w domu dziadka okazuje się kimś innym niż się wydaje...
"Baśniobór" bardzo mi się podobał, dlatego że cały czas coś się dzieje, trzyma w napięciu, nie przynudza, a wciąga. Nie mogłam się oderwać i czytałam, czytałam, czytałam.... i niestety pierwszy tom "Baśnioboru" się skończył :( Niektóre wydarzenia mnie zaskoczyły, np. co się stało z babcią, która niby wyjechała w odwiedziny do umierającej ciotki. Czekam na ekranizację, która podobno ma się wkrótce pojawić ;)
Może jest ktoś chętny na to stanowisko? ;D
Ciekawa recenzja:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie, i również czekam na ekranizację;)
jak za dentyste to ja nieee;p
Hehe ja się zgłaszam :PP
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że książka jest całkiem ciekawa :D