wtorek, 29 maja 2012

Kommen nach Hause!

W ostatni dzień pobytu mieliśmy wycieczkę do Aschaffenburga. Najpierw byliśmy w domu z Pompei. Mieliśmy miłą przewodniczkę, niestety nie mówiła po polsku :( jak patrzyłam na to wszystko i na zewnątrz i wewnątrz, to naprawdę poczułam się jak nad Morzem Śródziemnym. I jeszcze na dodatek była ładna pogoda :) Wyobraźnię byłam w imperium rzymskim, a nie w Niemczech... Nikola i Błażej musieli ubrać się w togi, które kiedyś noszono. Oprócz tego przewodniczka opowiedziała nam kilka ciekawych rzeczy o życiu w tamtych czasach.

Dom z Pompei
Wnętrze

   Po zwiedzaniu Pompejamu poszliśmy na zakupy do galerii. mielismy ponad 2 godziny, wiec jak to dziewczyna, zrobiłam zakupy, przez które mój portfel trochę schudł ;)
Kupiłam sobie fioletowy top, dwie bluzki dla młodszego braciszka, lakier do paznokci, odżywkę do paznokci, czapkę dla drugiego brata,  widokówkę itd. :)
Najgorsze chyba było rozstanie z naszymi niemieckimi przyjaciółmi :( Ale byłam twarda i nie płakałam, tak jak reszta dziewczyn. Wiadomo, popłynęły dwie, trzy łezki, ale to już w pociągu...
Podróż nie była dla mnie za ciekawa, bo bolało mnie gardło i brzuch, ale spałam, więc nie musiałam się za długo męczyć. W sobote rano bylismy juz na dworcu w Lublińcu. i tak skończyła sie nasza wymiana do Niemiec. 
Bardzo mi się podobało, będę tęsknić za ludźmi, których tam poznałam (nie za wszystkimi) i za tymi, z którymi bardziej się zaprzyjaźniłam (w zeszłym roku też brałam udział w wymianie).
Teraz kilka zdjęć z ostatniego dnia w Niemczech :

Z Nikolą :)

Z Leą

Od lewej: Ulla, Alisa, Nikola i ja ;)


Cała nasza grupa Polsko-Niemiecka ;)
 Do następnego ;)

2 komentarze:

  1. Ciekawie wygląda ten "Dom z Pompei" aczkolwiek nie jestem wielką fanką przeróżnych malowideł i dzieł sztuki:)
    Świetne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne zdjęcia ^^ mmm..niektóre nawet mojego autorstwa :P :**

    OdpowiedzUsuń